Mignolaverse to coś więcej, niż Hellboy, jego nieustanne żarciki oraz nonszalancki sposób bycia. To nie tylko garść obłąkanych okultystów i ich pomagierów, na których polują jeszcze bardziej niezrównoważeni amerykańscy agenci. Mignolaverse to skrupulatnie snuta opowieść, historia o niesłychanie dużej liczbie motywów i wątków. Wątków mniej lub bardziej wciągających, ale nieodzownych dla właściwego zrozumienia danego uniwersum.
W styczniu 2008 roku panowie Mike Mignola oraz Joshua Dysart postanowili uchylić rąbka tajemnicy i opowiedzieć czytelnikom o początkach działalności profesora Trevora Bruttenholma. Do tego czasu – dla przypomnienia: pierwszy zeszyt serii B.P.R.D. wystartował w styczniu 2002 roku – fani Mignolaverse zdążyli już dość dobrze poznać kulisy prac Biura Badań Paranormalnych i Obrony, ogólną strukturę organizacji oraz przedmiot jej zainteresowań. Brakowało jednak stosownego słowa wstępu, wprowadzenia mającego wypełnić chronologiczne luki. Tak narodziła się koncepcja niniejszego komiksu. Opowieści mającej zdradzić czytelnikom kulisy pierwszych kroków młodego Trevora Bruttenholma w okrutnym, pełnym zagadek świecie.