[1988] Hunger / A Feast of Friends


Na przełomie 1987 i 1988 roku światło dzienne ujrzała historia Hunger, rozpoczynająca serię poświęconą w całości postaci Constantina. Wcześniej, aroganckiego okultystycznego detektywa mogliśmy kojarzyć z przygód Aleca Hollanda [Swamp Thing], gdzie John Constantine debiutował w połowie lat osiemdziesiątych. Otrzymawszy własny cykl postać nabrała nowej mocy, komiksowej wyrazistości.

Wprowadzenie do właściwej opowieści poprzedza krótki epizod z udziałem niejakiego Henry’ego Wambacha – szarego, amerykańskiego obywatela dotkniętego problemem głodu. Jak pokazują przyszłe wydarzenia, ten zbyt ciekawski kierownik lokalnej pocztowej placówki zostaje opętany przez Mnemotha, demona odzwierciedlającego ludzkie pragnienie konsumpcji. W sposób niekontrolowany, totalnie obleśny i przerażający zarazem zaczyna on pochłaniać ogromne ilości pożywienia. Ostatecznie, wyczerpany i – ku zaskoczeniu wszędobylskich gapiów – niesamowicie chudy umiera. Sceny z udziałem szalonego, otumanionego pana Wambacha – jak i późniejsze np. z Eddiem pożerającym korpus świni – z pewnością nie należą do najbardziej delikatnych. Twórcy komiksu włożyli dużo wysiłku, aby możliwie najrealniej odzwierciedlić niczym nieskrępowaną potrzebę ciągłego zaspokajania pierwotnego głodu.


Właściwa historia startuje wraz z pojawieniem się na scenie Johna Constantina, który wyczerpany okultystycznymi wojażami po Patagonii wraca do swojego „sanctuary, home”, tj. do brudnego, stęchłego mieszkania w Paddington. Oczywiście los bywa złośliwy i styrany życiem Anglik zamiast świętego spokoju znajduje narkomana alias starego przyjaciela, Gary’ego Lestera. Od tego momentu akcja wyraźnie przyśpiesza. Okazuje się, że Lester podróżując po marokańskim Tangerze spotykał dziwnego i na swój sposób fascynującego afrykańskiego niewolnika. Zahipnotyzowany tajemniczymi malowidłami na jego twarzy nieopatrznie doprowadził do przebudzenia wspomnianego Mnemotha. Choć Demon nie odzyskał wówczas pełnej wolności – Lesterowi udało się zamknąć go w butelce i wysłać pocztą do Ameryki, do [jak podejrzewał] Constantina – to z godziny na godzinę zyskiwał coraz większą siłę, mamiąc słabych człowieczków.


Ciąg dalszy historii łatwo sobie wyobrazić. Brudny Harry egzorcyzmów postanawia osobiście przyjrzeć się całemu zamieszaniu i po raz kolejny ruszyć w krucjacie dla dobra rodzaju ludzkiego. Chcąc poznać genezę oraz ewentualne słabości niebezpiecznego demona odwiedza profesora z brytyjskiego muzeum, a następnie odnajduje szamana plemienia Dinka [lud zamieszkujący obecnie tereny południowego Sudanu], który udziela mu bardzo szczegółowych informacji na temat potężnego Mnemotha. Uzbrojony w wiedzę, dobre chęci i wiarę w magiczne umiejętności znajomego maga voodoo Papy Midnite przybywa wraz z Lesterem na Manhattan, gdzie grasuje – doprowadzając do szaleństwa kolejnych maluczkich – poszukiwany demon głodu. Kilkanaście godzin później, przeczuwając najgorsze, ale jednocześnie akceptując konieczne ofiary przystępuje do rytuału mającego na stałe uwięzić głodnego Mnemotha.

Zarówno opowieść Hunger, jak i jej kontynuacja A Feast of Friends to solidne wprowadzenie do świata Johna Constantine’a. Scenarzysta Jamie Delano, współpracujący wcześniej z Marvel Comics przy projekcie Captain Britain, napisał historię ponurą, momentami bardzo brutalną, a co więcej stawiającą głównego „bohatera” w niekoniecznie korzystnym świetle. Angielski demonolog, choć może uchodzić za postać względnie troskliwą i opiekuńczą – czego przykładem może być reakcja Constantina na nieoczekiwane pojawienie się w jego życiu narkomana Lestera – to przy bliższym spotkaniu okazuje się jednostką z trudnym charakterem, pełną wewnętrznych sprzeczności. Obok bohatera otwarcie broniącego uciskanych – w końcu John jako pierwszy staje pomiędzy Mnemothem a rodzajem ludzkim – dostrzegamy w nim człowieka pozbawionego skrupułów; gotowego poświęcić każdego, aby tylko osiągnąć zamierzony cel.

Trudny charakter Constantina, niejednoznaczność moralna jego zachowań i podejmowanych przez niego decyzji, zostały sprawnie podkreślone za sprawą rysunków Johna Ridgwaya, który co ciekawe oprócz dokonań na arenie stricte komiksowej [Marvel Comis, DC Comis] miał także okazję wykazać się na planie telewizyjnym, m.in. współpracując przy produkcji wielu odcinków serialu Doctor Who. Wracając jednak do serii Hellblazer. Niemalże z każdej planszy atakuje odbiorcę rzeczywistość pełna bólu, cierpienia i codziennych trudnych decyzji. Zamiast świata kolorowego, którego problemy – jeżeli występują – są eksponowane z reguły bez należytej uwagi, otrzymujemy brud, ubóstwo i początki totalnej dekadencji. Upadek społeczeństwa toczący się zarówno na szarych ulicach Nowego Jorku, jak i w obleganych lokalach – pokroju Midnight Club – gdzie nieustanie głodni ludzie hołubią swoim pierwotnym żądzom.

Hunger 1988
A Feast of Friends 1988


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz