[1991] Aliens: Reapers

 

Czy rozważaliście istnienie gatunku mogącego zaszkodzić samym ksenomorfom? Nie mówię tutaj o typowych zwierzęcych drapieżnikach, takich jak chociażby zdeformowane nietoperze z opowieści Aliens: Outbreak. Ani o dzielnych marines, którzy od czasu do czasu – jak to się ładnie mówi – dają czadu w prawdziwie jankeskim stylu. Chodzi mi o rasę, która nie stroni od konfrontacji z Obcymi, wręcz przeciwnie. Rasę traktującą ksenomorfy jako naturalny składnik ekosystemu, element niezwykle ważny, żeby nie powiedzieć "niezastąpiony". Z owym zagadnieniem mierzyło się wielu artystów, między innymi John  Arcudi. Dla nieznających owego pana przypomnę, że przez wiele lat współpracował z Dark Horse Comics wspierając takie tytuły jak Predator, Terminator no i oczywiście słynne The Thing. Z kolei fani Hellboya powinno kojarzyć go z prac nad serią B.P.R.D. oraz B.P.R.D. Hell on Earth. John Arcudi, prawdziwy weteran, jeżeli chodzi o komiksy czerpiące z konwencji science fiction i horroru.

Blisko trzydzieści lat temu – konkretnie w kwietniu 1991 roku – na kartach wydawnictwa zarządzanego przez Mike’a Richardsona ukazała się historia Aliens: Reapers próbująca dać wyobrażenie na temat tego, jak mogłaby wyglądać wspomniana rasa. Twórcy komiksu raptem na ośmiu planszach przedstawili czytelnikom Żniwiarzy, dla których jaja ksenomorfów stanowią kulinarny rarytas. Swoim zachowaniem humanoidalne, brudnozielone bestie niewiele różnią się od pewnych siebie i uzbrojonych po zęby amerykańskich żołnierzy. Owszem wyglądają na lepiej odżywionych – w końcu w skład ich diety wchodzi jedna z najbardziej niezniszczalnych ras, jakie mieliśmy szanse poznać – ale większego zachwytu nie wzbudzają. Całkiem ciekawie natomiast zostały zaprezentowane ksenomorfy i nie mówię tutaj o ich wyjątkowo gigantycznych rozmiarach Królowej. Na jednej z plansz możemy zauważyć jak ze szczęki Obcego wyłania się cienka igła, ewentualnie szpon. Osobiście nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem, ale sam pomysł wydaje mi się lekko przekombinowany.


John Arcudi i spółka – Simon Bisley [art], Chris Chalenor [colors] – nie silą się na skomplikowaną, wyjątkową fabułę. Trudno ją także umiejscowić w stosunku do innych opowieści ze świata ksenomorfów. Aliens: Reapers przypomina luźną, artystyczną wariację pod hasłem „A co by było gdyby…”. Jeżeli jednak lubicie takie short comics to mocno polecam. Pod koniec września 2020 nakładem wydawnictwa Scream Comics ukazało się kilka albumów poświęconych uniwersum Obcego. W jednym z nich została zamieszczona także niniejsza historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz