Blisko trzydzieści lat temu – konkretnie w kwietniu 1991 roku – na kartach wydawnictwa zarządzanego przez Mike’a Richardsona ukazała się historia Aliens: Reapers próbująca dać wyobrażenie na temat tego, jak mogłaby wyglądać wspomniana rasa. Twórcy komiksu raptem na ośmiu planszach przedstawili czytelnikom Żniwiarzy, dla których jaja ksenomorfów stanowią kulinarny rarytas. Swoim zachowaniem humanoidalne, brudnozielone bestie niewiele różnią się od pewnych siebie i uzbrojonych po zęby amerykańskich żołnierzy. Owszem wyglądają na lepiej odżywionych – w końcu w skład ich diety wchodzi jedna z najbardziej niezniszczalnych ras, jakie mieliśmy szanse poznać – ale większego zachwytu nie wzbudzają. Całkiem ciekawie natomiast zostały zaprezentowane ksenomorfy i nie mówię tutaj o ich wyjątkowo gigantycznych rozmiarach Królowej. Na jednej z plansz możemy zauważyć jak ze szczęki Obcego wyłania się cienka igła, ewentualnie szpon. Osobiście nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem, ale sam pomysł wydaje mi się lekko przekombinowany.
John Arcudi i spółka – Simon Bisley [art], Chris Chalenor [colors] – nie silą się na skomplikowaną, wyjątkową fabułę. Trudno ją także umiejscowić w stosunku do innych opowieści ze świata ksenomorfów. Aliens: Reapers przypomina luźną, artystyczną wariację pod hasłem „A co by było gdyby…”. Jeżeli jednak lubicie takie short comics to mocno polecam. Pod koniec września 2020 nakładem wydawnictwa Scream Comics ukazało się kilka albumów poświęconych uniwersum Obcego. W jednym z nich została zamieszczona także niniejsza historia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz